Zgodziliśmy się
ostatecznie z Panem Młodszym, że „Prorok” nie jest filmem sensacyjnym, chociaż
czytając krótki opis filmu łatwo można nabrać takich oczekiwań. Nic z tych
rzeczy. Owszem, akcja dzieje się w więzieniu, w którym
główny bohater rozwija swoją karierę w zakresie szeroko pojętej przestępczości
zorganizowanej. Tyle, że zamiast hollywoodzkiego stylu, w którym wspinanie się
po kolejnych szczeblach mafijnej hierarchii wiąże się z obrazami kasy, blichtru
i jeszcze większej kasy (ale żeby nie było! „Człowiek z blizną” jest zajebiście
dobrym filmem!), tu mamy przygnębiające realia więzienia, w którym jak się chce
kogoś zabić, to trzeba się z tym nieźle namęczyć, krew z ofiary tryska całkiem
nieestetycznie, a tytułowy Prorok przez całe dwie godziny niemal nie rozstaje
się z adidasami, skajową kurtką i reklamówką, w której nosi swój dobytek. Mówiąc
krótko: brzydki realizm.
Grającego główną
rolę Tahara Rahima musiałam po filmie zguglać, żeby zobaczyć twarz inną niż
filmowy chłopek-roztropek. Jego Malik El Djebena, czyli tytułowy Prorok to
chłopak o wyglądzie poczciwiny, który miałby kłopoty z liczeniem do pięciu. Nie
wiemy, czemu trafia do więzienia, ale wiemy, że nie wyjdzie z niego żywy, jeśli
wykonywaniem poleceń odsiadujących wyroki starszych więźniów, nie zaskarbi sobie
opieki którejś z wewnętrznych mafii… a kolejne polecenia zamiast Malika
zresocjalizować, coraz silniej wplątują go w przestępcze układy. Co w tym
filmie wydało mi się najciekawsze, to właśnie postać głównego bohatera, który
prostolinijnie i pragmatycznie, bez fascynacji złem i bez większych refleksji,
po prostu wykonuje swoją pracę – jaka by ona nie była. Obcy między Włochami i
odrzucony przez muzułmanów, robi swoje i odnosi w tym sukces.
Okazuje się, ze
wystarczy trochę determinacji, zdrowego rozsądku i pracowitości, żeby prosty
chłopak z reklamówką w garści przejął władzę.
Tytka rulez. Śląsk!
OdpowiedzUsuńz wyrazami sympatii dla tegoż bloga
Plesa
No ja poznałam słowo "tytka" dopiero od południowców i zachwyciłam się, bo na północy tak się nie mówi. U nas to tylko lelaki wiszczą ;)
OdpowiedzUsuń