piątek, 1 marca 2013

urlop...? urlop...? URLOP!!!

Nareszcie! Mam nadzieję trochę powyjeżdżać, uporać się z przynajmniej jedną z dwóch stert książek, jakie zalegają mi przy łóżku, ugotować parę fajnych rzeczy, wysypiać się, nadrobić zaległości w filmach, a w międzyczasie byczyć się w pozycji horyzontalnej, jak Miś :)


1 komentarz: