sobota, 23 marca 2013

uważaj na słowa!

Sobotnio-poranne lenistwo. Kawa, książka, nic nie muszę.

On: To daj znać, jakbyś miała już ochotę się ruszyć, to pojedziemy na spacer.
Jak tylko padło magiczne słowo „spacer”, Miś w sekundę poderwał się, chociaż wcześniej niby to twardo spał. Ten pies naprawdę rozumie, co mówimy!

No to jedziemy, póki słońce świeci :)

2 komentarze:

  1. Ups. Czyli wszystkie wypowiedziane przez nas w Kasince bzdury zostały zrozumiane... :)

    Wygląda więc na to, że ten Wasz Miś jest bardzo dobrze wychowany i najwidoczniej uznał, że grzecznie pominie to wszystko milczeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jeszcze tego brakowało, żeby mówić zaczął! Dopiero by się zaczęło marudzenie o kolejne wyjazdy/spacerki/wycieczki... ;)

      Usuń