On: To daj znać, jakbyś miała już ochotę się ruszyć, to pojedziemy na spacer.
Jak tylko padło magiczne słowo „spacer”, Miś w sekundę poderwał się, chociaż wcześniej niby to twardo spał. Ten pies naprawdę rozumie, co mówimy!
No to jedziemy, póki słońce świeci :)
Ups. Czyli wszystkie wypowiedziane przez nas w Kasince bzdury zostały zrozumiane... :)
OdpowiedzUsuńWygląda więc na to, że ten Wasz Miś jest bardzo dobrze wychowany i najwidoczniej uznał, że grzecznie pominie to wszystko milczeniem :)
No jeszcze tego brakowało, żeby mówić zaczął! Dopiero by się zaczęło marudzenie o kolejne wyjazdy/spacerki/wycieczki... ;)
Usuń