wtorek, 21 maja 2013

Jakimowski: 3 x tak

Andrzej Jakimowski kręci za mało. Odliczając filmy dokumentalne i krótkometrażowe, dostaliśmy od niego trzy fabularne pełne metraże, nakręcone w ciągu dziesięciu lat. To mało, chociaż jeśli weźmie się pod uwagę, że reżyser jest też za każdym razem autorem scenariusza, a całość, jaką dostajemy, jest zawsze świetnie napisana, zagrana, zrealizowana i zmontowana – to ten długi czas czekania na kolejny film jakoś jestem skłonna Jakimowskiemu wybaczyć.



Trudno pisze się o tych filmach, jeśli lubiąc je, chciałoby się do nich kogoś jeszcze zachęcić. Jakimowski nie robi kina elitarnego. Przychodzi mi tu do głowy określenie „kino familijne”, adekwatne, gdyby nie wiązało się z głupawymi komediami amerykańskimi o rodzicach i ich dzieciach. Bo chociaż u Jakimowskiego pojawiają się i rodzice, i dzieci, a obraz jest okraszony sporą dawką poczucia humoru, to w jego filmach nie ma nic urągającego inteligencji i wrażliwości widza. To wizja świata i ludzi bardzo rzadka, pełna sympatii i szacunku dla swoich bohaterów. Ciepło, jakie emanuje z tych obrazów, sprawia, że zamiast rechotu z bohatera-idioty, dostajemy radość płynącą z obserwacji drobnych gestów filmowych bohaterów, których szczerze lubimy i kibicujemy im.



Co ciekawe, pomysły Jakimowskiego na fabuły bardziej przywodzą na myśl porządnie dołujące europejskie kino obyczajowe spod znaku Dogmy, czy na rodzimym gruncie – kino moralnego niepokoju – niż film do obejrzenia z całą rodziną, który niezawodnie poprawia nastrój. „Zmruż oczy” opowiada o nieletniej uciekinierce z domu, ukrywającej się na wsi. W „Sztuczkach” dostajemy historię wakacji dwójki dzieci. Starsza siostra usiłuje dostać pracę, młodszy chłopiec snuje się po Wałbrzychu, marząc o powrocie do domu ojca, który zostawił rodzinę. Akcja „Imagine” dzieje się w ośrodku dla ociemniałych, gdzie nowo przybyły nauczyciel walczy o samodzielność rezydentów. Mówiąc w skrócie: nieszczęśliwe dzieci, bieda, choroby. Z tych potencjalnie depresyjnych tematów Jakimowski – bez łatwego pocieszania – wyciąga to, co w ludziach najlepszego: szacunek dla drugiego człowieka, bezinteresowność, dobro. Zachwycające wizualnie filmy Jakimowskiego, kręcone w zalanych słońcem plenerach Suwalszczyzny („Zmruż oczy”), Wałbrzycha („Sztuczki”) oraz Lizbony („Imagine”) przenoszą widza do trochę lepszej wersji naszego codziennego świata. Aż żal go opuszczać, kiedy kończy się film…



„Zmruż oczy”, reż. Andrzej Jakimowski,2003.
„Sztuczki”, reż. Andrzej Jakimowski, 2007.
„Imagine”, reż; Andrzej Jakimowski, 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz