niedziela, 5 maja 2013

spacerownik nadwiślański

Nie ma, że mokro, zimno, pochmurno i się nie chce. Chciało się mieć psa, to teraz masz. Zaklinamy chmury, żeby nas oszczędziły i jedziemy nad Wisłę. 

Wszędzie już zielono.


Poziom Wisły wyraźnie się podniósł.


Przestrzeń.


Paaaaani, czemu ta woda taka brudna?


Pan: mam kalosze i nie zawaham się ich użyć!


Pan: mam też kurtkę z wymownymi naszywkami :-)


Melanchol nadwiślański - wydanie ożywione


Melanchol nadwiślański - wydanie nieożywione


Winniczki masowo próbują popełnić samobójstwo, wpełzając nam pod stopy. Ale nie ma tak łatwo, uważamy, gdzie stąpamy!


Ślimak, ślimak, pokaż rogi...


Pan, zobacz, jaki patyczek ci przyniosłem!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz