mój pierwszy chleb!
Wczoraj upiekłam mój pierwszy chleb. Według najprostszego w świecie przepisu od mojej Mamy. Mój wypiek nie jest doskonały, ale udało mi się nie zabić zakwasu i wypełnić zapachem świeżego chlebka cały dom :) Co więcej, chleb jest całkowicie zjadliwy! Jestem z siebie dumna i zamierzam kontynuować nowo zaczętą karierę piekarską :)
Widzę, że oczekiwanie na chlebek umilał jakiś ticket :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyrósł!
Też muszę w końcu spróbować tego przepisu z Suwałk, bo moje eksperymenty ostatnio różnie się kończą :)
Hah, a miałam nadzieję, że nikt nie dojrzy ;)
UsuńNo tak, bez tickecika ani rusz!
Sama nadal nie wiem, jak mi się to udało, bo przez pół dnia panikowałam, że mi "w ogóle nie rośnie", ale chyba trzeba na inny czas się przestawić, bo ostatecznie wyrosło i wyszło smakowicie :) a przepis jest spoko, w sam raz dla żółtodziobów :)
Gratulacje:) Piękny chleb.
OdpowiedzUsuńPlesa
Dziękuję :) I widzisz? zakwas nie umarł :)
Usuń